Dziś jest 26 października czyli mamy długo oczekiwaną sobotę <3
Tak jak pisałam kilka postów temu,w weekendy (zazwyczaj w soboty ),będę wrzucała swoje TOP 5 TYGODNIA,tak nazwałam tą serię.Jeśli ktoś z was ma inny,fajny pomysł na nazwę to piszcie na dole :)
Bez zbędnego przedłużania,zaczynajmy :
1,
Mike WiLL Made-It ft. Miley Cyrus, Wiz Khalifa & Juicy J - 23
Ja żadną fanką Miley nie jestem,ale ta piosenka jest spoko,wpada w ucho.Lubie ją słuchać rano,gdy szykuje się do szkoły.Polecam ją każdemu,nie ważne jaką muzyke preferuje.
2.
Ylvis - The Fox (What Does the Fox Say?)
Poznałam tą piosenkę po oglądnięciu filmiku tego vlogera Klik.
Ta piosenka stała się sławna właśnie poprzez YT. Pewnie większość z was już ją zna.W tamtą niedzielę słyszałam ją nawet w radio.Jeśli ktoś z was odpowie mi na pytanie zadane w niej będę bardzo wdzieczna.
3.
Ed Sheeren -Kiss Me
Ed jest moim ulubionym wokalistą od kilkunastu tygodni,więc mozecie wyczekiwać całego postu poswieconego własnie niemu.Wlaśnie tą piiosenke,poznałam jaką pierwszą i mam do niej największy sentyment.Uwielbiam ją <3 jest piękna.Potrafie przy niej nawet płakać...Ed-Mój ukochany rudzielec <3
To juz wszystko co dla was na dzisiaj przygotowałam.Mam nadzieje ,że się spodobało.
Możecie w komentarzach napisac mi wasze,hity ubiegłego tygodnia.
Mamy już 24 października...Robi sie coraz zimniej,chodz jest jeszcze w miarę ładnie i słonecznie.U nas w górach jest teraz taka przysłowiowa ZŁOTA JESIEŃ z czego się wszyscy cieszą.
Stwierdziłam ,że bardzo dobrym pomysłem jest zrobienie Tagu : Co kocham w Jesieni.
1.Ulubiony jesienny produkt do ust :
Na jesień moje usta strasznie pierzchną więc przed każdym wyjściem z domu nakładam na nie Carmex :)
Aktualnie używam tego truskawkowego,który pachnie przepięknie. ;)Myśle ,ze każdy go już próbował ,więc nie będę się nad nim długo rozwodzić :)
2.Ulubiony lakier na jesień :
U mnie w szkole,niestety, nie można malowac paznokci na ciemne odcienie ,lecz gdy nadchodzi weekend wybieram różne wersje ,śliwki,bordo lub granatu.
3.Co najbardziej lubisz pić w jesień?
Bardzo lubie na jesień pić gorące herbatki <3 Mogą być smakowe ale moim bezkonkurencyjnym faworytem jest Earl Grey ,którą dostałam z Anglii,od mojej cioci,której serdecznie dziękuję <3 . Zawsze dodaje do niej dużo cytryny i wtedy jest bossska <333
4.Ulubiona świeca na jesień?
Od kiedy zaczeło robić się coraz zimniej,w moim pokoju,zaczeły królować świecę.Mam ich sporo...nawet bardzo sporo.Jednak moją ulubioną nie jest żadna z B&BW lecz zwykła świeczka z IKEA.Najbardziej przypadła mi do gustu ta w kolorze czerwonym.Ma fajny dość słodki zapach,który świetnie się nadaje na teraz.
5.Ulubiony zapach na jesień?
Od dłuższego czasu używałam wód toaletowych PLAYBOY.Spróbowałam już wszystkich,jakie tylko mają po kilkanaście razy.Większość już mi się znudziła,więc wybrałam perfumy z AVONU "little black dress".Są dość ciężkie lecz podpasowały mi idealnie na tą jesień.
6.Ulubione akcesoria na jesień
Najczęściej sięgam po cienkie kominy.Nazbierała się ich całkiem pokaźna liczba ,lecz najbardziej lubie te dwa kominy.Kupiłam je na wakacjach w Międzyzdrojach.
7. Gdybyś poszła na imprezę Halloweenow'ą za co byś się przebrała?
Najprawdopodobiej poszłabym przebrana podobnie jak gdy kociliśmy klasy I .Wrzucam wam zdjęcię.Na sobie mam piękną,czarną sukienkę z mocno bufiastymi rękawami,w której moja mama szyła sobie na 18-stkę(ma ponad 20 lat).
8. Jaki trend na jesień podoba Ci się najbardziej?
Bardzo przypadły mi do gustu,tak modne parki,podszywane białym kożuszkiem.Najbardziej podobają mi się te które mają skórzane rękawy.Niestety,jeszcze nie znalazłam takiej która w 100% podobała mi się i jeszcze fajnie bym w niej wyglądała.Świetnym trendem są także rockowe dodatki oraz buty.Takie rockowe botki kupiłam w CCC i bardzo mi się podobają.Są inne niż wszystkie i to jest w nich świetne.
9.Co lubisz a czego nie lubisz w jesieni.
Lubię siedzieć na kanapie, opatulona miłym kocem,a wręce trzymać moją ulubioną herbatę.Na jesień także zaczynam czytać więcej książek,których nie mam czasu czytać na wakacjach.
Nie lubię tego,że wszędzie muszę ze sobą zabierać parasol bo ciągle pada.Chodz gdy siedze w domu nie przeszkadza mi to za bardzo.
Dziękuje ,że dotrwaliście do końca.
Możecie pisać w komentarzach wasze odpowiedzi na powyższe pytania
Kazdy kto chcę niech zrobi ten fajny TAG u siebie na kanale.
(Moje włosy się szybko przetłuszczają ,wiec myje je codziennie wieczorem,są take trudne do "ogarnięcia",i oklapnięte przy nasadzie.)
Plusy :
+poręczna buteleczka-250 ml
+cena ok 10 zł
+dostępność-jest nawet w biedronce ;)
+fajna konsystencja i zapach (typowe dla szamponów NIVEA)
+dość wydajny-przy codziennym stosowaniu do włosów troszkę dłuższych niż do ramion.
+Najważniejszy i największy plus-Nadaje włosą blask-a to powinnien właśnie robić :)
Minusy
-Po nim moje włosy przetłuszczają się jeszcze szybciej ;(
-Moje delikatne i cienkie włosy,niestety obciąża :(
-Skład ;/ Typowo drogeryjny -SLSy i inne tego typu składniki ;/ Podsumowanie :
Taki średni codzienny szamponik.Polecam go,lecz osobą,którzy mają grubszę włosy i chcą nadać im blask.Wydajny lecz nie najzdrowszy dla naszych włosów skład ;/ Napewno nie spodoba się miłośniką naturalnej pielęgnacji.Znam wiele innych,lepszych szamponów za tą cenę i raczej więcej się na niego nie skuszę.
źródło : nivea.pl
Przepraszam ,że nie macie moich zdjęć lecz wyrzuciłam już opakowanie ;)
A wy,testowałyście go ? Co o nim myślicie ? Jaki jest wasz ulubiony ? Siwa
W piątek miałam iść na dyskotekę lecz została odwołana,więc cały piątkowy wieczór spędziłam z moim chłopakiem oglądając "Potwory i Spółka"-nie wiedzieliśmy co mamy oglądnąć a u siebie na dysku właśnie znalazłam tą bajkę.Jest naprawdę fajna,teraz już takich bajek nie robią,niestety.Razem z Kacprem stwierdziłam ,że Sullivan(główny,niebieski bohater) przypomina nam Shreka.
I kto mówi ,że bajki są tylko dla dzieci ?
Kocham takie animowane klasyki ;)
Troszkę się pośmialiśmy i ogólnie było fajnie.
W sobotę zrobiłam małe DIY mojego pojemniczka na wsuwki.Możecie oczekiwać już niebawem postu :)
W ten weekend zrobiłam także coś do czego zabierałam się bardzo długo.W końcu zrobiłam porządki na moim przenośnym dysku,pendrivie,komputerzr i co najważniejsze-karcie pamięci z telefonu. Mam ją o pojemności 16 GB i naprawdę dużo można na niej zmieścić,co ja wykorzystałam bardzo dobrze.Od maja,ściągnełam na nią ponad 1500 piosenek,których połowe całkowicie nie znałam.Były one chyba ze wszystkich gatunków muzycznych jakie tylko istnieją,zaczynając od rapu,przez kompozycje Chopina do Biebera,nie nie jestem Beliber...Jest to pewnie spowodowane tym,że muzykę ściągam całymi płytami,heh. Było na niej dosłownie wszystko,pełno bardzo dziwnych zdjęć,które na pewno nie zobaczą światła dziennego ora różne dokumenty i wypracowania.
Dziś tylko króciutki post.Chciałabym się was zapytać czy chcielibyście abym wprowadziła na swojego bloga nową serię.Polegała by ona na tym ,że raz na tydzień,najprawdopodobniej na weekend,dodawałabym posta w którym podawałabym wam piosenkę lub piosenki,które najczęściej słuchałam w danym tygodniu.Krótko bym je opisywała i ich wykonawcę :)
Myślę także nad seria postów ogólnie o moim ulubionych artystach,a kilku takich mam ;)
Jeszcze sprzed wakacji ;)
Dajcie znać w komentarzach,co myślicie na temat tych dwóch serii :?
Moze macie jakieś swoje pomysły,na to co chcielibyście zobaczyć u mnie na blogu ?
Przepraszam,że od kilku dni nic nie dodawałam.Stwierdziłam ze nie bedę sie do tego zmuszac,to ma być dla mnie przyjemność ;)).
Kilka tygodni temu,nasza polonistka poprosiła nas abyśmy napisali wypracowanie o swoim autorytecie.Chciałabym się z wami nim podzielić.
Uwazam ,że jest inne a na pewno nie typowe. :P
Liczę na uzasadnioną krytykę,bo wiem ,że nie jest idealne,lecz ważne jest ,że się rozwijam w pisaniu.
Zapraszam do lektury :
Kika dni temu ,myśląc o tym, kto jest moim autorytetem ,stwierdziłam,że nie jest to jak dla
większości osób Jan Paweł II ,rodzina czy idole muzyczni. Jestem pewna że ,moim autorytetem jest na pewno Łukasz Jakóbiak .Prowadzi on internetowe Talk-Show „ 20m2 Łukasza”.
Łukasz zaprasza do swojej kawalerki różnych polskich polityków,sportowców czy osoby znane z telewizji i przeprowadza z nimi wywiad,który nagrywa telefonem komórkowym ,a później wrzuca na swój kanał na YouTubie.
Jest on osobą,która jak sobie coś postanowi to tak zrobi.Nie poddaje się
nawet w najtrudniejszych momentach.Pokazuje,że jak ktoś czegoś naprawdę pragnie to uda mu się to zrobić.Marzył on by pracować w telewizji albo w studiu fonograficznym ale żadna z tych instytucji ,nie
chciała go przyjąć do pracy, więc stwierdził ,że musi zwrócić na siebie uwagę i wywiesił przed
EMI swoje CV o wielkości 12m2.Po kilku godzinach otrzymał 500 różnych ofert współpracy od potencjalnych pracodawców. Pare lat temu stwierdził też,że dotrze do najbardziej nieosiągalnej osoby na świecie,gwiazdy muzyki pop, Lady Gagi.Wszysycy powtarzali mu ,że jest to nie możliwe a jednak udało mu się.Nie będę zdradzała jak,ale zrobił to,po kilku nie udanych próbach, ale nie poddał się.
Łukasz,od kilkunastu miesięcy prowadzi także wykłady motywacyjne na ,których właśnie opowiada
ludzią swoje historię.Motywuje ich do działań. Na podstawie swoich przeżyć pokazuje ,że nie ma
rzeczy niemożliwych,że chodź nie wszystko nam się udaje za pierwszym,drugim a nawet trzecim
razem,gdy postaramy się jeszcze bardziej uda nam się to zrobić, szybciej czy później.
Na zakończenie chcę zacytować główne hasło ,główną informacje jaką znajdziemy ,gdy tylko
wejdziemy na profil Łukasza „Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych... no może oprócz trzepnięcia
drzwiami obrotowymi. Jak coś postanowię, gwarantuję, że prędzej czy później tego dokonam.
Talk -show w kawalerce?! Why not :-)”. Wstawiam wam jeden z jego wywiadów.Przeprowadził go z Wojciechem Szczęsnym.
Pochwalę sie wam,że moje wypociny będę opublikowane w 23 numerze Victora.Wysłała je tam moja kuzynka,którą serdecznie pozdrawiam ;)
Od kiedy stałam się uczennicą III klasy gimnazjum,moi rodzice zaczęli się bardzo przejmować tym ze początkiem kwietnia będę pisała testy gimnazjalne.Panikują jakby to oni mieli je pisać albo jeszcze gorzej ;) ale rodzice to rodzice i nic na to nie poradzimy ;)
Od początku września zaczęli kupować mi gazetę Victor Gimnazjalista.Jest to dwutygodnik w ,którym co numer są jakieś inne testy gimnazjalne. Na początku podchodziłam do niej bardzo sceptycznie,nawet nie zaglądalam zbytnio do niej.Lecz gdy,pewnego dnia bardzo mi się nudziło,otworzyłam ją i zaczełam przeglądać ,stwierdziłam,że jest całkiem spoko. Można znaleźć w niej bardzo ciekawe rzeczy m.in specjaliści z wielu dziedzin odpowiadają na różne tematy związane z typowo "młodzieżowymi" sprawami,,kącik humorystycznym czy krzyżówką lub wykreślankę,na naszym poziomie,że tak to ujmę ;D
Jest tam także wiele artykułów związanych z wyborem liceum czy technikum oraz informacje dotyczące zawodów na przyszłość-każdym wydaniu,opisywany jest inny np.pielęgniarka i podawane są cechy charakteru jakie powinna mieć taka osoba.Redakcja tworzy także wiele konkursów fotograficznych czy pisarskich,więc kazdy może znaleźć coś dla siebie. W każdym egzemplarzu mozemy znaleźć krótkie streszczenie i szczegółowe opracowanie lektur szkolnych,przerabianych w klasach 1-3 gimnazjum ,które mogą się znaleźć się na egzaminie z języka polskiego.Wbrew pozorom jest to bardzo pożyteczna rubryka,bo wiele szczegółów,zapominamy.
A teraz wracamy do najważniejszej rzeczy która sie w niej znajduje czyli testów gimnazjalnych.W jednej gazecie są umieszczone ok 3 egzaminów ,każdy super omówiony,z listą odpowiedzi.Możemy się sprawdzić i przyzwyczaić się do pisania tego typu rzeczy w wyznaczonym czasie.Niektóre zadania są naprawdę trudne ale w odpowiedziach mamy dokładnie wytłumaczone dlaczego robi się to tak a nie inaczej.
Koszt gazety 5.99-,
Podsumowanie : Według mnie gazeta jest godna polecenia,każdemu gimnazjaliście a najbardziej tym,którzy tak jak ja, będę pisać testy gimnazjalne.Uważam że jest warta uwagi i kupna,ponieważ nie jest droga ,a przydatna.:D
Polecam
-Siwa
Produkty marki UNDER 20, a mają ich całkiem sporo, każda młoda osoba chyba próbowała.Mają w swojej ofercie mają przede wszystkim kosmetyki do pielęgnacji twarzy m.in peelingi,żele myjące czy kremy.
Są one w kilku wersjach ,dla różnych cer i każdy znajdzie coś dla siebie.Ja aktualnie mam z tej firmy jeszcze krem BB,którego recenzje możecie się niebawem spodziewać.Szybciej używałam toniku,który był całkiem OK i kilka innych średniej jakości rzeczy.
Produkt : Under twenty,3w1,Żel Myjący+peeling złuszczający + maska regenerująca
Informacje od producenta :
Skuteczność :
-odświeża skórę : 83%
-wygładza cerę : 100 %
-zmniejsza przetłuszczanie skóry : 83 %
-eliminuje zaskórniki : 50%
Opakowanie :
Produkt znajduje się w większej tubce o pojemności 150 ml. Tubka jest miękka i poręczna,nie wyślizguje się z ręki.Wiadomo,jak to w tubce,w środku zostaje po wykończeniu,jeszcze trochę produktu,lecz jest na to sposób wystarczy ją przeciąć ;)
Kolor,konsystencja, zapach. :
Produkt jest biały lecz zawiera dość przyzwoitą ilość niebieskich drobinek peelingujących .Jeżeli chodzi o konsystencje jest w sam raz-nie za rzadka ani za gęsta.Szybko zasycha (pewnie dlatego ,że zawiera glinkę),lecz nie ma problemu ze zmyciem go z twarzy .Zapach ma dość przyjemny,nie drażniący.Można wyczuć nutę mięty.
Wydajność :
Jeden z najbardziej wydajnych produktów tego typu jakiego miałam przyjemność używać (a trochę tego już było).Przy prawie codziennym stosowaniu starczył mi na prawie 6 MIESIĘCY-co jest wielkim osiągnięciem jak za tą cenę i taką pojemność.
Cena i dostępność:
ok 10-14 złotych-można go dostać prawie wszędzie ;>
Działanie :
Żel myjący i peeling-używałam go zazwyczaj własnie w ten sposób. Daje sobie rade ze zmywaniem makijażu lecz z tuszem do rzęs nie radzi sobie za dobrze ale on nie takie ma zastosowanie.Fajnie odświeża i oczyszcza cerę.Całkowicie nie zauważyłam ,żeby eliminował zaskórniki lub pory.Jako peeling był średni-moja twarz potrzebuje jednak czegoś mocniejszego.Skóra po nim była lekko ściągnieta ale mi to całkowicie nie przeszkadzało,zwykły krem nawilżający od razu to naprawiał :)
Maska regenerująca-zostawiałam go na twarzy tak jak zalecał producent,czyli na 3-5 minut.Całkowicie mi nie odpowiadała.Moja cera była po niej mocno ściągnieta(krem nie pomagał) i podrażniona.Kompletna klapa.Wolę dużo bardziej maski z Ziajki,które są świetne.
Podsumowanie :
Kosmetyk jest strasznie wydajny. Jako żel i peeling na co dzień, bardzo sie polubiliśmy ponieważ do mojej tłustej i świecącej się cery sprawdziły sie idealnie. Produkt dobrze złuszcza naskórek, wygładza, a także sprawia, że skóra pozostaje matowa. Jednak jako maska jest okropna. ;< Uważam, że ten produkt najlepiej sprawdzi się u cery tłustej, ew. mieszanej.
Czy redukuje trądzik nie mogę stwierdzić, bo nie mam z nim problemu.
Mam nadzieje ,że moja pierwsza recenzja wam się spodobała. Proszę o pozostawienie komentarzy.
Jeśli ci się spodobało,kliknij obserwuj ;) to motywuje do dalszej pracy :)
Mam na imię Paulina i uczę się w 3 klasie gimnazjum.Nie chcę wam siebie opisywać,ponieważ w każdej następnej notce,bedzięcie dowiadywać się o mnie coraz to nowych rzeczy.Wydaje mi się ,że posty będę dodawała kilka razy w tygodniu,jeżeli wyrobię się z odrabianiem lekcji i nauką a ,że jestem w ostatniej klasie too pewnie będzie trudno z pogodzeniem wszystkiego. Muszę dać sobie radę,więc trzymajcie za mnie kciuki,kochani <3
Jeżeli,chodzi o tematykę bloga,to bedzię on wielotematyczny.Będę recenzowała książki ,które przeczytam ,kosmetyki,które zużyje lub cokolwiek innego co mi się spodoba albo będzie bublem.
Na dzisiaj już kończę,możecie oczekiwać niedługo nowego postu.
.bmp)
.bmp)
